Seria Silent Hill jest mi znana od bardzo dawna. Gra komputerowa była krokiem milowym w historii rozrywki elektronicznej. Do dziś pamiętam jak musiałem ją wyłączać bo człowiek po prostu nie wytrzymywał napięcia, które towarzyszy niemal całej rozgrywce. Siłą gry było nowe podejście do horrorów. Gry takie jak na przykład Resident Evil, bazowały swój klimat grozy na tym, że gracz straszony był potworami wyskakującymi z szafy przy akompaniamencie głośniej muzyki. Silent Hill natomiast, bazuje napięcie na tym że bohater doskonale wie gdzie i kiedy spotka maszkary. Strach powodowany jest przez ciągł...
George A. Romero, to nazwisko zapewne u wielu z was spowoduje uśmieszek na twarzy. Jednak chwilę później pojawia się nazwisko Stephena Kinga. Tu zaczyna się robić już ciekawie. Obaj twórcy mają na swoim koncie kultowe pozycje. Romero zasłynął swoim umiłowaniem do horrorów z zombie w roli głównej – niezapomniana seria Night of the Living Dead, Dawn of the Dead, Day of the Dead i Land of the Dead, to tylko najbardziej kultowe pozycje z jego dorobku. Dalej mamy Kinga z jego potężnym dorobkiem pisarskim. Wśród tytułów jak The Shining czy The Eyes of the Dragon, znajdujemy grubą książkę o wdz...
Ostatnio ze znajomymi odkurzyliśmy stare vhsy i nowe wydania horrorów z ostatnich 30 lat. Uzbierało się kilkanaście pozycji, jednak jak na razie nie udało się Nam obejrzeć nic a szkoda.
Nie wiem dlaczego zawsze ciągnęło mnie do horrorów. W młodości mogłem zrzucić to na chęć poczucia odrobiny adrenaliny. Dziś naprawdę trudno mi powiedzieć co takiego widzę w tych czasem naprawdę tandetnych filmach.
Każdy gatunek ma swoje kamienie milowe. Tak samo jest z horrorami. Nie mówię tu o np. Nosferatu, Symfonia Horroru z 1922 roku. Mówię przede wszystkim o kultowych produkcjach lat 80 i początku 90. M...
